„Jak zawsze chodziła w kółko w klatce i krzyczała. Dała się pogłaskać, ale była mocno niepewna”.
Dalsze komentarze nie mają sensu. Lawenda jest na skraju wytrzymałości.
Błagamy o dom dla dziewczyny!
Czy znajdzie się ktoś, kto otworzy dla niej serce?
Na jej wychudzonym ciałku upasły się stada pcheł.
Kiedy przyjechała do schroniska, przedstawiała obraz nędzy i rozpaczy: skóra, kości, chore oczy.
Koteczka dotychczas mieszkała w kawalerce, którą dzieliła ze stadem 27 kotów oraz trzech psów. Ciężko wyobrazić sobie takie warunki, a co dopiero je przetrwać.
A Lawenda przetrwała.
Od lipca mieszka w schroniskowej klatce.
Brak możliwości ruchu daje jej się we znaki: koteczka chodzi w kółko i krzyczy, jest wyczerpana zamknięciem, wystraszona i zdezorientowana. Pogłaskana, relaksuje się, a potem wznawia wędrówkę. Kiedy jest wypuszczona na krótki spacer, znacznie się uspokaja.
U Lawendy rozpoznano zmiany zapalne lub pozapalne o niewielkim nasileniu w uchu środkowym oraz stwierdzono przebudowę gałek ocznych. Choć ma ograniczony zakres widzenia, doskonale sobie poradzi w nowym domu.
Lawenda to prawdziwa dusza towarzystwa. Pomimo trudnych doświadczeń, wciąż pragnie bliskości człowieka. Kiedy upewni się co do jego dobrych intencji, ociera się o ręce z czułością i wdzięcznością. Wierzymy, że gdzieś czeka na nią dom pełen ciepła i miłości, w którym kotka pozna nowy smak życia i dowie się, czym są miłość i opieka.
Jeśli czujesz gotowość, żeby dać Lawendzie szansę na nowy start, prosimy, zadzwoń w jej sprawie. Ta urocza kotka zasługuje na spokojne, pełne miłości miejsce, w którym rozkwitnie i pokaże, jakim jest cudem.
Więcej informacji: Biuro Przyjęć i Adopcji, tel. 22 868 15 79