Zdaję sobie sprawę, iż słowo "kochanka" może się niektórym źle kojarzyć (zresztą moim zdaniem niesłusznie). Ja użyłem go świadomie, mając całkiem dobre intencje :)
Zacznę więc może od tego, że nie jestem żonaty (ani teraz, ani w przeszłości), nie mam też bagażu w postaci dzieci czy innych, ciągnących się za mną zobowiązań :) Za to spory bagaż doświadczeń, w tym długi okres pobytu i pracy zagranicą (w Azji), generalnie sporo podróżowałem.
Niedawno skończyłem 31-lat, niestety często jestem zmuszony do tłumaczenia się z tego powodu, ponieważ wyglądam maksymalnie na 25. Zewnątrz zdecydowanie bardziej chłopak niż mężczyzna - uprzedzam :) 180 cm wzrostu, 80 kg, piwne oczy, krótkie włosy ciemny blond.
Już dawno po studiach, obecnie "w tej właściwej" pracy, na razie nie planuję zmian... Sport - taniec towarzyski, spacery, rozmowy, słodkie i lekkie wino. Koniecznie poczucie humoru i dystans do rzeczywistości :)
Sporo napisałem o sobie (a co, w końcu trzeba się dobrze zareklamować), za to krótko wspomnę tylko kogo szukam.
Prawdziwej kochanki - kobiety o dojrzałej osobowości. Wiek nie ma znaczenia - wielu tak pisze, ale ja akurat WIEM co piszę... :) Zaznaczę jasno, że szukam znajomości zarówno o charakterze erotycznym, jak i uniwersalnym, czyli właśnie osoby, z którą można interesująco spędzać czas. Obie te sprawy się przecież nie wykluczają.
Reasumując: Ty odpowiadasz na mój anons, wymieniamy się zdjęciami, jeśli oboje uznamy, że wszystko jest w porządku, spotykamy się, poznajemy rozmawiamy i, o ile również oboje jesteśmy zadowoleni, nasze następne spotkanie to wspólne wieczór i noc.
Mam nadzieję, że udało mi się odstraszyć przypadkowe osoby a jednocześnie jakoś tam zainteresować te nieprzypadkowe :)
Pozdrawiam wszystkich (łącznie z "konkurencją" w tym dziale),
Michał
PS Nie, nie wierzę w związki na odległość, dlatego proszę o kontakt tylko osoby mieszkające w Warszawie i bliskich okolicach.
PS2 Zapraszam również panie puszyste :) Wygląd to kwestia (dla mnie) drugorzędna :)
PS3 Jeśli chcesz mi napisać coś bardzo mądrego i ważnego (np. "jesteś niemoralny") a nie będącego konkretną odpowiedzią na mój anons, nie czyń tego proszę. Szkoda Twojego i mojego czasu.