Jestem 26-letnim studentem, tak życie się potoczyło że nieraz brakuje czasu nawet na sen... Nie w znaczeniu tego dosłownym ale zabiegany jestem często. Szukam kobiety która mogła by towarzyszyć mi w chwilach "czasu wolnego", nie obiecuję nie wiadomo czego. Tak po prostu się zastanawiam. Czy znalazłbym kobietę, która nie byłaby prześladowcą, który śledzi mój każdy ruch, nie zajmuje głowy złamanym paznokciem gdy są rzeczywiście ważniejsze sprawy niż ten paznokieć itp.;) ja nie obiecuje nic to też nie wymagam niczego poza wcześniej wspomnianym. Nie ukrywam jednakże że też chodzi o sex, ale z tym też można poczekać, jeśli sobie spasujemy, fizycznie i mentalnie. ale też nie przesadnie... oczywiście z tym czekaniem:D